Książka powstała w bardzo nietypowy sposób. Otóż jej autor i współscenarzysta kultowego serialu Stanisława Barei, prowadząc zajęcia na UW, zaprosił do wspólnej zabawy, a jednocześnie współpracy, studentów Instytutu Dziennikarstwa. Emisja poszczególnych odcinków była przerywana tzw. pytaniami z sali (nie licząc salw śmiechu), na które prowadzący starał się znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź. I tak na podstawie serialu Telewizji Polskiej powstała książka, a w niej, jak w krzywym zwierciadle, przegląda się PRL. Perełki absurdu w scenariuszu nie były kwestią wybujałej wyobraźni jego twórców, ale brały się z. rzeczywistości. Otóż dwaj z trzech scenarzystów (oprócz Barei), czyli Janusz Płoński oraz nieżyjący już Maciej Rybiński, pracowali jako dziennikarze w studenckim tygodniku "itd" i często jeździli po całym kraju. "Te podróże, rozmowy z ludźmi, wizyty w różnych miejscach były nieprzebraną kopalnią cennych obserwacji. Tak cennych, że tylko siadać i pisać" - relacjonuje Płoński na wstępie.
UWAGI:
Rok wydania według wydawnictwa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jak mawiał inżynier Mamoń: "Mnie się podobają melodię, które już raz słyszałem". "Mnie też" - dodaje Michał Zawadzki, autor "Śmiechu warte, czyli z czego śmiał y się PRL" - i podkreśla: "Nie chcę być kontrowersyjny". Książka jest przewodnikiem po świecie absurdów, znanym młodszym czytelnikom tylko ze filmów Barei, a starszym - z młodości. W towarzystwie Stanisława Tyma, i Zofii Czerwińskiej, Jerzego Gruzy, Kazimierza Kaczora i Krystyny Podleskiej autor prezentuje dziesiątki; ciekawostek - zestaw obowiązkowy peerelowskiej kultury śmiechu. Jak zapewnia, nie bije się jednak o "Złotą Patelnię".
UWAGI:
Podtyt. wg okł. Bibliogr. s. 242-245.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni